Siwiejemy ze stresu, bo komórki macierzyste migrują bez namnożenia

| Zdrowie/uroda
AForestFrolic, CC

Pojawianie się siwych włosów po okresach stresu lub uszkodzeniach skóry jest wynikiem wyczerpania zasobów komórek macierzystych melanocytów (ang. McSCs) z rejonu wybrzuszenia.

Dr Mayumo Ito z New York University odkrył, że po uszkodzeniu skóry promieniowaniem UVB komórki macierzyste melanocytów opuszczały swoją niszę przed początkowym podziałem komórkowym, co prowadziło do uszczuplenia dostępnej puli. Dotarłszy do naskórka, McSCs różnicowały się do dojrzałych melanocytów i zapewniały pigmentową barierę anty-UV.

Jak widać, różnicowanie komórek macierzystych pod wpływem uszkodzenia staje się w pewnym momencie ważniejsze od podtrzymywania puli. Bez McSCs z niszy nie da się jednak wytwarzać melaniny, stąd białe placki w zestresowanym rejonie. Warto przypomnieć, że siwienie w przebiegu starzenia to również wynik utraty McSCs.

Kluczem do migracji komórek macierzystych melanocytów okazał się szlak białka błonowego - receptora melanotropiny MC1R. MC1R jest aktywowane m.in. przez hormon stresu kortykotropinę, co w pewnym stopniu wyjaśnia, czemu ludzie siwieją ze zmartwienia.

Ustalenia Kalifornijczyków będzie można wykorzystać zarówno w leczeniu bielactwa, jak i w zapobieganiu hiperpigmentacji (Ito wspomina m.in. o pozapalnej hiperpigmentacji, która rozwija się po operacjach).

stres uszkodzenie skóra siwienie komórki macierzyste melanocytów migracja nisza pula Mayumo Ito