Styl przywiązania moduluje wspomnienia
Osobowość może wpływać na to, jak zapamiętujemy sprzeczki, dyskusje z partnerem czy inne ważne dla związku wydarzenia. Jeśli więc nasza druga połówka upiera się przy tym, że było zupełnie inaczej, nie powinniśmy jej podejrzewać o dolewanie oliwy do ognia lub brak chęci dojścia do porozumienia.
Grupa amerykańskich psychologów, w tym Jeffry Simpson z University of Minnesota, pokazała, jak nasze style przywiązania – nieświadome przekonania, czego możemy się spodziewać w relacjach z ludźmi – wpływają na wiele różnych aspektów relacji z partnerem.
Na początku pary biorące udział w eksperymencie wypełniały kwestionariusze osobowościowe, spisywały też problemy dotyczące ich związku. Filmowano je podczas dyskusji nad dwoma najbardziej palącymi zagadnieniami (po jednym z listy każdego z partnerów). Po zakończeniu rozmowy wszyscy wypełniali kwestionariusz, który precyzował, na ile wspierający i emocjonalnie zdystansowani czuli się bezpośrednio po zakończeniu dyskusji. Pary wróciły do laboratorium po tygodniu i wypełniały ponownie ten sam test. Nagranie z rozmowy obejrzeli niezależni sędziowie, którzy ocenili zachowanie bohaterów. Zwracali uwagę na okazywane wsparcie, dystans emocjonalny oraz lękowość.
Okazało się, że to, w jaki sposób osoby prezentujące styl lękowo-ambiwalentny i unikający zapamiętują określone wydarzenia, zależy od ich potrzeb i celów wyznaczonych dla związku, ale tylko wtedy, gdy podczas tworzenia wspomnień czują się nieszczęśliwe. Po upływie tygodnia jednostki w większym stopniu unikające twierdziły, że były mniej wspierające, niż utrzymywały bezpośrednio po rozmowie, natomiast osoby w mniejszym stopniu prezentujące tę cechę utrzymywały, że były bardziej wspierające, niż początkowo donosiły, ale również tylko wtedy, gdy podczas dyskusji odczuwały dyskomfort/przygnębienie. Odkrycia te pokrywają się z potrzebami i celami silnie unikających ludzi, którzy pragną ograniczyć intymność i utrzymać kontrolę oraz autonomię w swoim związku. Podobnie mają się sprawy z realizacją celów ludzi nieunikających lub unikających w mniejszym stopniu (styl oparty głównie na poczuciu bezpieczeństwa), którzy na wszelkie sposoby chcą z kolei zwiększyć intymność w związku.
Jeśli mniej lękowe osoby odczuwały podczas rozmowy dystres, zapamiętywały, że były bardziej zdystansowane emocjonalnie, niż pierwotnie oceniały. W identycznych warunkach jednostki bardziej lękowe tworzyły wspomnienia większej bliskości, niż donosiły tuż po konfrontacji z partnerem (nie dziwi to ze względu na nasiloną potrzebę bliskości i bezpieczeństwa).
Komentarze (0)