Ruszają prace nad pierwszymi sztucznymi osobowościami

| Psychologia
TheAlieness GiselaGiardino²³licencja: Creative Commons

Ludzkie cechy przypisujemy zwierzętom, a nawet przedmiotom. Nic dziwnego, że chcemy, by roboty także miały jakiś charakter. W przyszły weekend inżynierowie z 10 uczelni z 7 krajów rozpoczną prace nad pierwszymi sztucznymi osobowościami. Potrwają one cztery lata. Maszyny stanowią coraz większą część społeczeństwa, musimy więc poświęcić więcej uwagi kwestiom ich kontaktów z człowiekiem.

Projekt Lirec (od ang. Living with Robots and Interactive Companions, Życie z Robotami i Interaktywnymi Towarzyszami) jest finansowany przez Unię Europejską. Na jego realizację przeznaczono 6,6 mln funtów. Jak podkreśla Peter McOwan z Queen Mary, University of London naukowcy skupią się na długoterminowych kontaktach robotów i ludzi w realnych sytuacjach. Oto najważniejsze pytanie: jakie cechy powinien mieć sztuczny towarzysz, żebyś czuł, że chcesz się z nim związać na dłuższy czas?

Telefony komórkowe i komputery pokazały, w jakiego rodzaju kontakty człowiek wchodzi z elektronicznymi gadżetami. Okazało się np., że dość sporo osób nadaje pecetom jakieś imiona czy przydomki. Następne generacje maszyn pozwolą na pogłębienie tych kontaktów.

McOwan sądzi, że w przyszłości roboty będą pomagać w pracach domowych, zapewniać towarzystwo, a także łączyć się z Siecią, aby zrobić zakupy on-line. Już teraz, zwłaszcza w Japonii, tworzy się maszyny, które na różne sposoby zajmują się starszymi osobami.

Jednym z podprojektów jest tzw. "dusza domu". Robot ma pilnować, czy nikt się nie przewrócił i czy jego podopieczny zażył wszystkie leki. Duch zostanie wyposażony w uczące się programy. Dzięki nim przyswoi sobie preferencje właściciela, a człowiek będzie miał poczucie, że nawiązał rzeczywisty kontakt z roboprzyjacielem. Obcowanie z cyfrową jednostką jest o wiele bardziej naturalne niż siedzenie przed myszą i klawiaturą.

Profesor Kerstin Dautenhahn, dr Ben Robins i dr Ester Ferrari z Uniwersytetu w Hertfordshire wykorzystują roboty, aby pomagać w efektywniejszej komunikacji dzieciom z zaburzeniami rozwojowymi i niepełnosprawnością intelektualną. Jednym z nich jest KASPAR, humanoid, któremu nadano postać małego chłopca. Dautenhahn stworzyła też w Hatfield makietę mieszkania, gdzie ochotnicy mogą się kontaktować z robotami. W ten sposób są badane długoterminowe relacje ludzi z robotami. Okazało się, że optymalny wygląd maszyny zależy od tego, z jaką osobą najczęściej się on kontaktuje. Ekstrawertycy czerpią największą przyjemność z kontaktów z humanoidami. Ludzie introwertywni czują się lepiej w towarzystwie bardziej mechanicznych robotów.

McOwan twierdzi, że ważnym etapem prac będzie odtworzenie werbalnych i niewerbalnych wskazówek, które ludzie wykorzystują podczas komunikacji.

sztuczna osobowość Lirec robot Peter McOwan