Tortury zaburzają pamięć
W piśmie Trends in Cognitive Sciences profesor Shane O'Mara z Instytutu Neuronauki Trinity College informuje, że tortury nie są dobrą metodą pozyskiwania zeznań. Z jego badań wynika, że podczas tortur dochodzi do zaburzeń w pracy mózgu, które mogą usunąć z pamięci pożądane informacje lub nawet stworzyć fałszywe wspomnienia.
O'Mara pisząc o torturach stosowanych przez CIA uważa, że strategia ta bazowała na przekonaniu, że powtarzany szok, stres, dezorientacja i uczucie braku kontroli są bardziej efektywne niż standardowe techniki przesłuchania. Pozyskane w ten sposób informacje są uznawane za wiarygodne, gdyż przesłuchiwani chcą doprowadzić do końca tortur, ujawniając informacje. Nie dostarczono żadnych dowodów na prawdziwość takich stwierdzeń. Nie są one oparte na żadnych badaniach naukowych.
O'Mara zauważa, że badania prowadzone na mózgach osób poddanych torturom sugerują, że w płatach czołowych i skroniowych obecne są nieprawidłowe wzorce działania, co prowadzi do deficytów w pamięci werbalnej. Najnowsze szeroko zakrojone analizy badań na temat farmakologicznie indukowanego wzrostu poziomu kortyzolu zaburza przywoływanie wspomnień. Podobnie dzieje się gdy dochodzi do wzrostu poziomu kortyzolu pod wpływem stresu. Z drugiej strony, łagodny stres pomaga w przywoływaniu wspomnień. Samo schwytanie, transport i następujące po nich przesłuchanie wydają się wystarczające do uzyskania informacji od podejrzanego.
Zdaniem O'Mary, szczególnie nieskuteczne jest podtapianie. Przypomina, że dane uzyskane z obrazowania medycznego wskazują, iż hiperkapnia (stan podwyższonego poziomu dwutlenku węgla we krwi) i związane z nim uczucie bezdechu są dla mózgu niezwykle stresującymi przeżyciami, szczególnie gdy podtapianie jest powtarzane.
Komentarze (5)
cogito, 22 września 2009, 08:03
no tak przecież tortury to stres a stres robi blizny w mózgu
czesiu, 22 września 2009, 11:09
Tak jakby oprawcy chcieli dzięki torturom usłyszeć prawdę...
Oprawcy owszem chcą coś słyszeć, ale "coś" co nie koniecznie jest prawdą a odpowiada ich tezie podjęcia tortur.
Przemek Kobel, 22 września 2009, 11:35
No cóż, znowu potrzeba było super badań, żeby dowiedzieć się czegoś, co w pewnych rejonach świata jest wiedzą powszechnie dostępną.
Istnieją plemiona nomadów, które w bardzo ciekawy sposób "formatują" niewolników: czapeczka ze skóry swieżo zabitego wielbłąda na ogoloną głowę. Czapeczka się kurczy, przez co włosy rosną do wewnątrz i chyba jeszcze był element pozbawienia wody do picia. Ktoś kto to przeżył (bo nie każdemu się udaje - zabieg trwa ładnych parę dni) praktycznie nic nie pamięta i żywi dozgonną wdzięczność swojemu "wybawicielowi".
Tomek, 22 września 2009, 13:16
Nie powstrzymam się od tego komentarza:
Witamy w Guantanamo bay: tutaj podtapianie, czy worek na głowie nie jest torturą :-\
Rusałka, 6 października 2009, 21:05
To bardzo logiczne... umysl wymazuje z swiadomosci pewne zdarzenia pod wplywem duzego stresu co jest zachowaniem "obronnym". Dlatego ofiary wypadkow, katastrof itp maja problem z przypomnieniem sobie co sie stalo.
Ponad to duza ilosc snu tez wspomaga zapominanie negatywnych wspomnien - mamy madre glowy