Granatowy sposób na raka
Wystarczy zaledwie szklanka soku z granatów dziennie, by wyraźnie spowolnić rozwój raka prostaty - udowadniają naukowcy z Uniwersytetu Stanforda. O wynikach poinformowali w czasie konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Urologicznego.
W studium wzięło udział 48 mężczyzn ze zlokalizowanym rakiem prostaty (tzn. takim, który nie wytworzył przerzutów). Wszyscy przebyli wcześniej zabieg chirurgiczny lub radioterapię w celu usunięcia patologicznej tkanki. Po zakończeniu standardowego leczenia panowie przystąpili do kolejnej, eksperymentalnej fazy terapii.
Doświadczenie polegało na wypijaniu 8 uncji (ok. 250 g) soku z granatów dziennie. Miał on na celu prewencję wznowy nowotworu oraz ostateczne zniszczenie pojedynczych komórek, które mogłyby utrzymać się przy życiu pomimo usunięcia głównej masy guza.
Do mierzenia stopnia zaawansowania choroby użyto tzw. antygenu specyficznego dla prostaty (ang. prostate-specific antigen - PSA), białka, którego stężenie we krwi wykazuje w większości przypadków wyraźną zbieżność z wielkością i/lub stopniem złośliwości nowotworu. Na początku studium poziom PSA podwajał się co około 15 miesięcy, lecz, jak wykazało studium, czas ten udało się wydłużyć dzięki stosowaniu nietypowego leczenia.
Do momentu zakończenia eksperymentu (64 miesiące po jego rozpoczęciu) przeżyło 15 panów pijących codziennie sok z granatów. Pomiar poziomu PSA w ich krwi wykazał, że czas podwojenia się poziomu tej proteiny wzrósł aż czterokrotnie od momentu rozpoczęcia eksperymentu. Zgodnie z przyjętą powszechnie wiedzą oznacza to, że u pacjentów tych udało się usunąć nowotwór całkowicie lub niemal całkowicie.
Uzyskane wyniki potwierdzają przypuszczenia wysnuwane na podstawie eksperymentów na zwierzętach. Udowodniono dzięki nim, że komórki ludzkiego raka prostaty przeszczepione do ciała myszy także reagują na sok z granatów wyraźnym spowolnieniem wzrostu.
Komentarze (2)
odalisques, 28 kwietnia 2009, 15:15
Łał, 15 z 48 pacjentów z jednym z mniej śmiertelnych nowotworów przeżyło 5 lat... To świetnie obrazuje epokę kamienia łupanego, w której wciąż znajdujemy się w kontekście leczenia chorób nowotworowych. Smutne.
mikroos, 28 kwietnia 2009, 16:22
Nie ma danych na temat przyczyn śmierci któregokolwiek z 33 pacjentów. Bardzo możliwe, że zmarli po prostu z powodu starości.