Kawa chroni prostatę
Picie kawy obniża ryzyko wystąpienia zaawansowanych nowotworów prostaty. Zgodnie z najnowszymi wynikami badań, mężczyźni spożywający najwięcej czarnego naparu zapadają na agresywne nowotwory aż o 60% rzadziej niż panowie, którzy w ogóle nie sięgają po espresso czy mokkę.
Dr Kathryn Wilson z Harvard Medical School wyjaśnia, że kawa ma wpływ na to, jak organizm rozkłada cukry oraz na poziom hormonów płciowych, a to dwa czynniki powiązane z nowotworem prostaty. Ponieważ bardzo rzadko udawało się wykazać, że coś uznawanego za część stylu życia konsekwentnie oddziałuje na ryzyko nowotworu prostaty, zwłaszcza agresywnego, Amerykanka uważa, że potwierdzenie doniesień jej zespołu byłoby odkryciem niezwykle istotnym dla profilaktyki onkologicznej.
Na razie badacze z Harvardu nie wiedzą, jaki konkretnie składnik kawy odpowiada za opisywany efekt ochronny. Co cztery lata (od 1986 do 2006 r.) naukowcy dokumentowali spożycie kawy przez blisko 50 tys. mężczyzn.
Wcześniejsze badania nad wpływem napojów zawierających kofeinę na nowotwory prostaty dawały mieszane rezultaty. Dr Wilson uspokaja jednak: Wyniki naszego zespołu sugerują, że nie ma powodu, by przestawać pić kawę z powodu obaw o prostatę.
Komentarze (7)
Zatochi, 9 grudnia 2009, 13:40
a już zamierzałem zrezygnować z picia tego napoju... mogłoby się wydawać ze 2 kawy dziennie to dużo za dużo... a tu proszę takie rewelacje...
mikroos, 9 grudnia 2009, 16:06
No dobra, ale dlaczego właściwie dwie kawy miałyby szkodzić? Co najwyżej grozi Ci osteopenia/osteoporoza, ale wystarczy zabielać albo dbać o poziom wapnia i magnezu z innych źródeł Kawka chroni za to doskonale m.in. przed parkinsonizmem i, jak widać, przed niektórymi nowotworami.
czesiu, 9 grudnia 2009, 23:54
Heh, ja to chyba powinienem zrezygnować z produktów zawierających kofeinę - czasami człowiek nawet nie wie, kiedy wychodzi na 7-10 kaw dziennie. (jakiś 1l redbull + 2l pepsi)
Marek Nowakowski, 10 grudnia 2009, 03:33
Zdrowe to to nnie jest takie dopalanie się! A nie lepszy zdrowy i długi sen?
marximus, 10 grudnia 2009, 10:58
nie mylcie kawy z kofeiną zawartą w coli, cola pewnie nie ma żadnych zdrowotnych właściwości .
nie rozumie tego zdania :
Dr Wilson uspokaja jednak: Wyniki naszego zespołu sugerują, że nie ma powodu, by przestawać pić kawę z powodu obaw o prostatę.
sugerują że jest powód aby zacząć pić kawę, a tu wypowiedź jakby miała negatywne skutki
mikroos, 10 grudnia 2009, 12:35
Chyba trochę nadinterpretujesz Nigdzie nie powiedział, że masz zacząć pić kawę.
czesiu, 10 grudnia 2009, 13:28
Rozumiem, co masz na myśli - kawa to przede wszystkim masa innych związków + kofeina, ale właśnie osoby dotychczas raczące się "energetyzerami" mogą uznać, że warto dodatkowo pić kawę. W tym momencie następuje niespodzianka "od kąd zacząłem pić kawę coś jest ze mną nie tak, nadmierna potliwość i nerwowość - po redbullach tak nie mam"
Pierwszy raz coś w miarę sensownego i krótkiego skleciłeś, więc na zasadzie kontrastu zasłużyłeś na plusika. Odnośnie samego snu - czasami wystarczy mi 5h a czasami po 12h wstaję i po godzinie znowu kładę się spać na następne 5h - niestety sen nie zawsze wchodzi w grę, szczególnie gdy naciskają na ciebie "z góry" z terminami oddania pracy.
Ja tekst zrozumiałem jako "obawy przed piciem są nieuzasadnione, wręcz picie może przynieść ci korzyści, dlatego warto od czasu do czasu skusić się na małą czarną"