Terapia luksusem
Kleopatra cieszyła się ponoć promiennym i młodym wyglądem, ponieważ co dzień kładła się spać w złotej masce. Pomysł ten podchwycili współcześni Japończycy. W Kraju Kwitnącej Wiśni nie brakuje ludzi zamożnych, którzy by wyglądać świeżo i bardziej europejsko, nie cofną się prawie przed niczym.
Jedna z wyspiarskich firm zaprezentowała w tym tygodniu maseczkę leczniczą z czystego złota. Jej wynalazcy twierdzą, że odnawia skórę i pomaga usunąć zmarszczki oraz przebarwienia. Położone na twarzy płatki złota przyspieszają wzrost komórek w warstwie podstawnej skóry.
Złoto oddziałuje na różne sposoby; zapobiega m.in. starzeniu. Może też usuwać piegi i przebarwienia [słoneczne — przyp. red.], które martwią wiele pań — wyjaśnia rzecznik firmy Umo Inc.
Zabiegi są przeprowadzane w 30 japońskich salonach kosmetycznych i SPA. Trzeba na nie wygospodarować od jednej do dwóch godzin. Ceny rozpoczynają się od 170 dolarów.
Moja twarz zaczęła się rozgrzewać, kiedy zakończono nakładanie płatków złota. Miałam poczucie rozpieszczania i luksusu — rozpływała się w zachwytach 32-letnia Satomi Ogura, która przetestowała maseczkę na największych targach piękności w swoim kraju Beautyworld Japan 2007.
Na koniec kilka ciekawostek... Wielu ekspertów sądzi, że "trend jubilerski" jest próbą powrotu zamożniejszych warstw społecznych do dawnego prosperity. W latach 80. bogaci Japończycy zamawiali potrawy i drinki z różowego szampana, które ozdabiano opiłkami złota. Nawet podczas recesji gospodarczej mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni byli najliczniejszą grupą nabywców dóbr luksusowych i biżuterii z diamentami.
W tokijskim Ritzu-Carltonie można od niedawna kupić tzw. diamentini, czyli koktajl na bazie martini z zanurzonym w nim 1.06-karatowym diamentem. Kosztuje, bagatela, 41.400 zł.
Czy złoto i drogocenne kamienie naprawdę działają, czy to raczej efekt placebo? Każdy musi to chyba sprawdzić na własnej skórze...
Komentarze (4)
waldi888231200, 13 kwietnia 2008, 06:28
Czy złote maski faraonów tez temu służyły?? 8)
mollin, 23 września 2008, 13:55
Trend luksusowy przyjal sie rowniez w Polsce- mamy juz kremy ze zlotem, perlami i nawet firma Dax wypuscila peeling ze sproszkowanymi szafirami (i ceny nie kosmiczne 30-60 pln)
Panom natomiast polecam zloto w postaci nalewki Goldwasser
delicjowa, 24 września 2008, 15:41
ja bym bardziej była skłonna myśleć, że to placebo. Nie znam się na kosmetologii, ale czytałam gdzieś, że te tańsze kosmetyki wcale nie są gorsze od tych droższych (gdzie płacimy za markę, za reklamę). Wiadomo, że odrobina luksusu poprawia samopoczucie - czyli ogólnie zdrowie. Ale aż tak? A poza tym za żadną cenę nie zatrzymamy starzenia całkowicie.
patrykus, 25 września 2008, 19:07
Czy ja wiem, chyba bardziej reklamują się produkty tańsze i gorsze.