Składnik wanilii jako dowód w sprawie wymierania permskiego

| Nauki przyrodnicze
Prof. Mark Sephton

Kwaśne deszcze padające w czasie wymierania permskiego sprawiały, że okresowo gleba była tak kwaśna jak sok cytrynowy.

Prof. Mark Sephton

Naukowcy doszli do tego wniosku, badając zawartość waniliny w skałach sprzed ok. 250 mln lat. Związek ten powstaje m.in. podczas rozkładu drewna. Normalnie bakterie glebowe przekształcają go w kwas wanilinowy, ale kwaśne środowisko hamuje proces.

Zespół prof. Marka Sephtona z Imperial College London zauważył, że stosunek kwasu wanilinowego do waniliny w skałach wskazuje, że poziom kwasowości gleby pod koniec permu zbliżał się do octu lub soku cytrynowego. Jak podkreśla Brytyjczyk, do odtworzenia przebiegu wydarzeń wykorzystano metody ze współczesnego przemysłu spożywczego.

Podczas wymierania permskiego dochodziło do masywnych erupcji wulkanicznych. Symulacje komputerowe 3D sugerowały, że w wyniku wyrzucania do atmosfery gazów padały kwaśne deszcze, które zabiły rośliny lądowe, prowadząc do rozpadu łańcuchów pokarmowych. Teraz zdobyto bezpośredni dowód owego zakwaszenia.

Z nowo uzyskaną wiedzą możemy spojrzeć na wymieranie permskie jak na miejsce zbrodni i [próbować] rozpoznać chemiczne ślady zabójczego narzędzia. Wiele wskazuje na to, że kwaśne deszcze zniszczyły lasy Pangei, uwalniając z butwiejącego drewna wanilinę. Kwaśne gleby nie pozwoliły bakteriom przekształcić waniliny w kwas wanilinowy, a przez erozję oba związki były wymywane do płytkich wód. Zgromadzone dowody sugerują, że zakwaszenie gleby nie odbyło się jednorazowo, trzeba raczej mówić o serii czy pulsach kwaśnego deszczu.

W ramach studium autorzy raportu z pisma Geology badali osady morskie sprzed blisko 252 mln lat ze ściany klifu w pobliżu miejscowości Vigo Meano w południowych Alpach.

Kolejnym etapem mają być badania skał z pozostałych rejonów świata, ale wg Sephtona znalezienie innych lokalizacji z tak dobrze zachowaną materią organiczną może być wyzwaniem.

skały osadowe wanilina kwas wanilinowy zakwaszenie gleba bakterie wymieranie permskie Mark Sephton