Polskie instytucje naukowe koordynują rozwój badań nad technologiami kwantowymi
W ostatnim tygodniu stycznia 8 instytucji naukowych podpisało list intencyjny w sprawie koordynacji działań na rzecz rozwoju polskich badań kwantowych. Inicjatywa ma być parasolem nad aktywnościami, prowadzonymi w różnych ośrodkach naukowych w Polsce. Naukowcy liczą też na wsparcie władz publicznych i ustanowienie długofalowego programu rozwoju badań kwantowych, podobnego do tych, które funkcjonują w innych krajach.
List intencyjny został podpisany przez przedstawicieli Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Gdańskiego, Centrum Fizyki Teoretycznej PAN (CFT PAN), Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Instytutu Fizyki PAN oraz Politechniki Wrocławskiej.
Chcemy być głosem środowiska i partnerem do rozmów z władzami publicznymi o wykorzystaniu technologii kwantowych, m.in. dla wzmocnienia pozycji gospodarczej Polski – podkreślił prof. Konrad Banaszek z Uniwersytetu Warszawskiego.
Prof. Marek Żukowski z Uniwersytetu Gdańskiego uważa, że podpisanie listu jest szansą na stworzenie silnej organizacji, która odegra ważną rolę w Europie. Konsorcjum będzie pomocne w działaniach na arenie krajowej i w kontaktach z kołami biznesowymi, coraz bardziej świadomymi korzyści z potencjału technologii kwantowych. Nasze środowisko powinno mówić jednym głosem w dialogu z instytucjami państwowymi.
Naukowcy są zgodni co do tego, że zastosowanie technologii kwantowych może przynieść rewolucyjne zmiany w wielu dziedzinach życia, np. w symulacjach układów złożonych, bankowości, telekomunikacji i cyberbezpieczeństwie, metrologii, robotyce czy medycynie. Jak wyjaśniają, ośrodki naukowe i koroporacje technologiczne w USA skupiają się na m.in. na budowie komputera kwantowego, zaś w Europie prowadzone są zaawansowane badania nad sensorami kwantowymi i łącznością kwantową.
Fizyka kwantowa, możliwość inżynierii pojedynczych układów fizycznych otwiera nowe perspektywy technologiczne, z czego zdają sobie sprawę wszystkie mocarstwa naukowe na świecie. Stawką tego wyścigu jest zdobycie przewagi i odniesienie jak największych korzyści społeczno-ekonomicznych – wyjaśnia prof. Marek Kuś z CFT PAN, członek Strategicznego Komitetu Doradczego Quantum Technologies Flagship.
Quantum Technologies Flagship to 10-letni program, zapoczątkowany przez UE w listopadzie 2018 r. Ponadmiliardowy budżet ma pomóc zapewnić Europie rolę lidera w technologiach kwantowych.
Potencjał technologii kwantowych chcą wykorzystać władze wielu krajów. W 2018 roku Kongres USA uchwalił National Quantum Initiative Act, a nadzorowaniem prac na poziomie federalnym zajmuje się specjalnie powołane do życia National Quantum Coordination Office przy Białym Domu. W ubiegłym roku Niemcy przeznaczyły 2 miliardy euro na prace nad komputerem kwantowym, a prezydent Macron zapowiedział właśnie, że w ciągu pięciu lat Francja zainwestuje 1,8 miliarda euro w rozwój technologii kwantowych.
Nie możemy też zapominać o ostatnich osiągnięciach Chińczyków, którzy stworzyli pierwszą zintegrowaną sieć kwantową, przesłali splątane fotony pomiędzy dronami, a niebagatelną rolę w ich pracach odegrał Polak profesor Artur Ekert, jeden z pionierów kwantowej kryptografii.
Komentarze (16)
Ergo Sum, 4 lutego 2021, 09:49
Jakoś nie pałam entuzjazmem wobec rozwoju technologii kwantowej w bankowości. Wolałabym widzieć odkrycia naukowe, medyczne, rewolucyjne technologie dnia codziennego, sztuczną inteligencję - a nie jeszcze większą hegemonię tych molochów zniewalających biznesowo całe narody. Banki tworzą wirtualny pieniądz udzielając kredytów. nowy pieniądz na rynku powstaje dzięki odsetkom od nich, a przełożenie tego pieniądza jest na naszą pracę. A więc w uproszczeniu: banki działają jak mennice mając nas za niewolników, a państwo z produkcji tego pieniądza nie ma nic - bo mennice nie odprowadzają zysków do społeczeństwa ale konsumują je ich właściciele. Cały wzrost PKB państw staje się własnością banków.
Sławko, 5 lutego 2021, 15:56
To nie do końca prawda. Owszem, właściciele banków korzystają z tego maksymalnie, ale paradoksalnie właśnie dzięki ich konsumpcji, te pieniądze trafiają do społeczeństwa (a propos, ci bogacze to też społeczeństwo). Jeśli taki bankster kupuje sobie willę, czy jacht, to ktoś to musi zbudować, wyprodukować. Robi to reszta społeczeństwa, której bankster musi zapłacić za robotę. Gorzej jest, gdy gromadzą kasę na swoich kontach i jej nie konsumują.
To oczywiście nie znaczy, że pochwalam cwaniactwo. Nikt nie lubi ludzi, którzy bogacą się cudzym kosztem. Ale niestety przez wielu z nas przemawia zwykle zazdrość, że ktoś dorobił się fortuny i przestaje to być ważne, czy ten majątek zdobył uczciwie, czy nie.
Antylogik, 5 lutego 2021, 20:11
A to pazerny bankster łapie cię za włosy i każe płacić haracz za jakąś ochronę? To właśnie banki przyspieszają wzrost gospodarczy, bo dostarczają pieniędzy na te rzeczowe inwestycje. A w zamian wymagają odsetek i prowizji. Różnice między odsetkami z kredytów a lokat mogą się wydawać niesprawiedliwie wysokie, jeżeli jednak weźmie się pod uwagę obwarowania prawne jakie bank musi spełniać, jak dodamy podatek bankowy, który rząd PISowski nałożył na banki, to perspektywa się zmienia. Zgadzam się, że banki nawet przy wyższych stopach mogłyby więcej płacić na lokatach niż to robią. Ponieważ jednak ludzie są leniwi i nie chce im się np. zainwestować w bezpieczne obligacje, to banki to wykorzystują. Każdy by to wykorzystywał.
Jajcenty, 5 lutego 2021, 20:37
https://www.obligacjeskarbowe.pl/
Antylogik, 5 lutego 2021, 20:50
Aktualne oferty obligacji korporacyjnych - Obligacje.pl
Jajcenty, 5 lutego 2021, 20:55
Korporacyjne i bezpieczeństwo? Powodzenia. ja już swoje zapłaciłem.
Antylogik, 5 lutego 2021, 20:58
A kto powiedział, że wszystkie? Pierwsza pozycja: Kruk SA to zysk 100%, nie ma żadnego ryzyka, kolego. Trzeba mieć tylko trochę pojęcia.
Jajcenty, 5 lutego 2021, 21:06
Kupuj kupuj. Mnie tylko zastanawia po co Krukowi moje pieniądze, skoro ma takie sukcesy na rynku windykacji. No i co będzie warte 4.2% w 2026 roku.
Inwestowanie w Obligacje oferowane w ramach VII Programu Emisji Obligacji łączy się z ryzykiem właściwym dla
instrumentów rynku kapitałowego o charakterze nieudziałowym oraz ryzykiem związanym z działalnością
Emitenta i jego Grupy Kapitałowej, a także z otoczeniem, w którym prowadzą oni działalność.
W szczególności zwraca się uwagę inwestorów, iż Obligacje nie są depozytami (lokatami) bankowymi i nie są
objęte systemem gwarantowania depozytów jak również, iż w przypadku niewypłacalności Emitenta
spowodowanej pogorszeniem się jego sytuacji finansowej, w tym utratą płynności przez Emitenta lub zmieniającą
się sytuacją na rynku kapitałowym, część lub całość zainwestowanego kapitału może zostać utracona jak również
inwestorzy mogą nie otrzymać odsetek przewidzianych w Ostatecznych Warunkach Emisji.
Antylogik, 5 lutego 2021, 21:27
W końcu zaczynasz myśleć. Takie pytania należy sobie zadawać oczywiście. Odpowiedź jest taka, że kredyt jest droższy z powodów, o których wyżej pisałem. Banki muszą być maksymalnie bezpieczne, co podwyższa koszt kredytu. Firma nie musi spełniać wszystkich wymogów, ale jeśli ma renomę (Kruk ma), to jest tak samo bezpieczna. 4,2% rocznie na kilka lat - kiedy tyle można było zarobić w banku na lokacie?
Jajcenty, 5 lutego 2021, 21:51
A ile można stracić? Losowo wybrana emisja https://www.biznesradar.pl/stopa-zwrotu/KRU0621 pełza zera. Chwała im że dają radę i są lepsi od WIG, ale per saldo jest kupa i strata. Lepiej przepić i sprzedać puszki. Nie, nie jest bezpiecznie.
Antylogik, 5 lutego 2021, 22:01
Obligacjami prawie nikt nie handluje, sa trudne do upłynnienia, więc co się dziwisz, że jest zero. One nie są do handlowania, do tego są akcje. Chyba że masz jakieś szczęście i akurat pójdzie mocno w górę, to jak dasz radę, to sprzedasz. Ale na to nie nastawia się inwestując w obligacje, bo to nie hazard jak giełda, tylko czeka się do wykupu i dostaje się odsetki niezależnie od tego jaki jest kurs.
Jajcenty, 5 lutego 2021, 22:03
Antylogik, 5 lutego 2021, 22:24
Ale to oczywiste przecież. Gdyby napisali, że początkowy kapitał i odsetki są pewne jak w banku, to by stali się de facto bankiem, a więc znowu wszystkie ograniczenia i prawne regulacje by ich dotyczyły. I wtedy wracamy do normalnego banku. Chodzi o to, aby obejść system.
Jajcenty, 5 lutego 2021, 22:50
No widzisz. Jak cię przycisnąć to zaczynasz myśleć, ale nie jest łatwo, muszę powiedzieć.
peceed, 6 lutego 2021, 06:31
Dodatkowo bank może pożyczyć więcej niż ma lokat.
Alternatywą jest prawdziwe niewolnictwo.
ex nihilo, 6 lutego 2021, 19:22
Niby tak, ale w praktyce nie całkiem:
1. forsa podlega entropii, czyli do ogółu społeczeństwa wróci faktycznie (niekoniecznie nominalnie) mniej, niż z niego wyszło;
2. tworzą się odrębne obiegi: "biednych" i "bogatych", które działają jak jednokierunkowa pompa przepompowująca zasoby z pierwszego do drugiego;
a skutkiem jest coraz większe rozwarstwienie. To mniej więcej jak w Forexie - 20% wygranych i 80% przegranych, który te wygrane finansują.