Monika Koperska popularyzuje naukę, wydobywa geniuszy z zapomnienia, pomaga chronić zabytki

7 lipca 2021, 15:12

Myślę, że jestem naukowcem, który bardziej jest świadomy tego, że budowanie społeczeństwa opartego na wiedzy, wiąże się z tym, żeby nauka też dobrze funkcjonowała. I patrzę na sytuację, w jakiej funkcjonują naukowcy bardziej holistycznie. Nie tylko jako na przestrzeń akademicką czy laboratoryjną, ale też jako na przestrzeń społeczną. I cały czas szukam sposobów połączenia naukowców, czy też nauki samej w sobie ze społeczeństwem właśnie.


Z apteki na stół: pierniki przez stulecia

15 grudnia 2020, 19:27

Uważano, że przyprawy zawarte w piernikach, takie jak cynamon, gałka muszkatołowa, imbir, kardamon, anyż, goździki czy pieprz, od którego wzięła się nazwa piernik ("pierny" – "pieprzny"), sprzyjają przyspieszeniu procesów trawiennych. Pierniki podawano jako zakąski do alkoholu, wina, wódki. Ze względu na długi termin przechowywania wypieki towarzyszyły rycerzom na wyprawach wojennych czy pielgrzymom udającym się do sanktuariów. Miały wzmacniać, dostarczać energii. Według zasad dietetyki humoralnej, dodanie piernika do potrawy, na przykład ryby, mogło zniwelować jej "zimne" właściwości. Pierniki, poprzez obecność miodu i pikantnych korzeni, miały zatem działanie rozgrzewające, szczególnie pożądane zimową porą.


Ludzkie oblicze historii medycyny

29 października 2020, 18:23

Niezwykle ważną postacią tamtych czasów jest Anna Dobrska, pierwsza polska dyplomowana lekarka, która w 1877 roku przyjechała do Warszawy z dyplomem Uniwersytetu Medycznego w Zurychu. Jest bohaterką części fabularnej drugiego tomu "Uczniów Hippokratesa". Była niezwykłą kobietą, mądrą, oddaną swojej pracy. Mogła pozostać w Zurychu, miała już spory dorobek naukowy, ale zdecydowała się wrócić do kraju, którego wtedy nawet nie było na mapie. Jej droga naukowa nie była usłana różami. Mimo niewątpliwych kompetencji odmawiano jej prawa wykonywania zawodu w Warszawie. Ale Anna się nie poddała.


Podglądacz natury

12 sierpnia 2020, 22:48

Warto się zatrzymać, mieć ze sobą jakieś krzesełko lub usiąść pod drzewem i czekać. Ideałem jest zamaskowanie, przykrycie siatką maskującą, gałęziami i jedyną rzeczą nad którą musimy pracować, to cierpliwość. Najważniejsza jest w tym wszystkim anielska cierpliwość. Zachęcam do jeszcze jednego, do odbycia wycieczki o świcie. Wtedy jest największy ruch w lesie, najpiękniejsze światło i dźwięki natury, które nam wielokrotnie wynagrodzą lekkie niedospanie.


O neurogastronomii, historii sztućców, kimchi i dyplomacji kulinarnej słów kilka...

6 lipca 2020, 15:05

Pierwsze były ludzkie dłonie i to ciągle z nich korzysta najwięcej ludzi na świecie. Drugi był nóż, ale tu sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, bo jego używa się również do obróbki pokarmu. Trzecia pojawiła się łyżka. Początkowo do nabierania jedzenia służyły skorupki owoców, kawałki drewna, a także muszle. Łyżki znano w starożytnym Egipcie i Grecji. Rzymianie używali cochlearium - małej łyżki z długim trzonkiem, której nazwa pochodzi od słowa na muszlę ślimaka. Stare są również pałeczki.


Zostań Patronem

Od 2006 roku popularyzujemy naukę. Chcemy się rozwijać i dostarczać naszym Czytelnikom jeszcze więcej atrakcyjnych treści wysokiej jakości. Dlatego postanowiliśmy poprosić o wsparcie. Zostań naszym Patronem i pomóż nam rozwijać KopalnięWiedzy.

Patronite

Patroni KopalniWiedzy